P.S. Przepraszam za nadużywanie ":)"
Kurna! Nie wiem co robić. A nie. Sorry za pomyłkę. Wiem co
powinienem teraz zrobić. Przestać się gapić i ogarnąć ślinotok. Chciałbym nie
patrzeć, ale nie mogę. To jest silniejsze ode mnie. Dlaczego ona musi być taka
piękna? Jest dość szczupła i niewysoka, ale to nie figura podoba mi się w niej
najbardziej. Oczarowała mnie swoimi pięknymi niebieskimi oczami. Mógłbym
patrzeć w nie godzinami gdyby nie to, że cały czas nieśmiało spuszcza wzrok.
Nie zdaje sobie sprawy ze swojej urody. Nie jeden chłopak dałby się
poćwiartować za taką dziewczynę, ale ona dalej uważa, że nie jest ładna. Czasem
ze swoją nieśmiałością i brakiem wiary w siebie jest niemożliwa.
Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
Jest jedyna w swoim rodzaju. Nie powtarzalna. Ma swój własny
styl. Lubi łączyć różne style. Z jednej strony uwielbia pastelowe kolory, ale
czarnym nie pogardzi. Najbardziej charakterystyczne połączenie? Dużo by
wymieniać, ale moim ulubionym jest luźna bluza w pastelowym odcieniu, rurki i
baleriny. Tylko ona potrafi założyć sukienkę i znoszone Converse i wyglądać
perfekcyjnie. Jej styl jest
odwzorowaniem jej charakteru. W sukience wygląda delikatnie i dziewczęco, ale
trampki dodają jaj czegoś z szaleństwa i dobrej zabawy.
You’re so London your own style, your own style
Mówię
o mojej przyjaciółce. Podoba mi się od bardzo dawna. Pamiętam to jakby było
wczoraj. Wróć. To było wczoraj. No więc historia mojego uczucia rozpoczyna się
tak. Dawno, dawno temu… no może nie tak dawno, bo 2 tygodnie temu przybiegła do
mnie zdyszana Carolin.
C:
Paczaj co mam!!!
H: Balonik
z niespodzianką?
C:
Nie!
H:
Batona czekoladowego?
C:
Nie!
H:
Wypiłaś za dużo denaturatu z włóczykijem i teraz się wszystkim jarasz?
C:
Nie, nie i jeszcze raz nie! Pamiętasz jak nasi rodzice nie chcieli nam
powiedzieć gdzie jedziemy w wakacje?
H:
Nie. Nie pamiętam, ale pamiętam jak się w zimę wyglebałaś przed tym chłopakiem
co Ci się podoba. Jak on tam miał… Shane? To było dobre!
C:
To wcale nie było śmieszne. Leżałam mu tuż pod nogami. Ośmieszyłam się przed
nim i przez to nigdy się ze mną nie umówi.
H:
Nie przez to kochanie się z tobą nie umówi. Po prostu nie jesteś w jego typie.
On woli… jakby to delikatnie ująć…takie szmaty.
C:
Mówiłam już, że potrafisz podnieść człowieka na duchu?
H:
Być może. Nie wiem, ale pamiętam jak mówiłaś, że…
C:
Harry dość! Wracając do tematu. Moja mama właśnie powiedziała mi gdzie jedziemy
w wakacje.
H:
I? Taka sensacja?
C:
Harry! Jedziemy na obóz językowy do Paryża! Razem!
H:
Fajnie
C:
Nie cieszysz się?
H:
Cieszę, ale nie nawdychałem się tyle koki co ty i moja męska duma nie pozwala
mi na skakanie jak debil z radości.
Carolin
była zauroczona Paryżem od kiedy pamiętam. Wciąż tylko słyszałem „Miasto
miłości to…Miasto miłości tamto”. A nie. Przepraszam. Czasem bełkotała też coś
o stolicy mody, ale wtedy w ogóle nie słuchałem. Do wyjazdu zostało kilka dni.
Czas minął nieubłagalnie szybko. W dniu wyjazdu pojechaliśmy z naszymi bagażami
na miejsce zbiórki. Oczywiście bagaż Carolin ważył z tonę, ale ona dalej
dzielnie ciągnęła uradowana walizkę do autokaru. Chyba nie zauważyła, że stoję
obok i ciągnę z nią walizkę, bo jak już wszystkie klamoty były spakowane do
autokaru to pochwaliła się przede mną, że sobie sama doskonale dała rade i nie
potrzebnie się martwiłem. Dlaczego dziewczyny są takie naiwne? No tak.
Zapomniałem. Gdyby nie były naiwne nigdy nie pokochałyby takich dupków jak ja,
więc nie powinienem narzekać. Podróż minęła nam szybko i miło. Poznaliśmy kilka
nowych osób w autokarze, ale prawdziwa integracja miała miejsce dopiero w
hotelu jak dojechaliśmy na miejsce.
Pokój
dzieliłem z dwoma chłopakami. Byli naprawdę spoko. Od razu znaleźliśmy wspólny
język. Jednym z tematów były dziewczyny.
H:
Ja idę do Carolin. Miłego rozpakowywania życzę.
W:
Idź idź do tej swojej dziewczyny. Pewnie już tęskni.
H:
To nie jest moja dziewczyna.
W:
Ale chciałbyś, żeby była.
H:
Jesteśmy tylko przyjaciółmi. Nic więcej.
W:
Na pewno Ci się podoba, ale jesteś tchórzem i na 100% nie pocałujesz jej
dzisiaj na wieży Eiffla.
H:
Ja nie pocałuję?
W:
Tak ty.
H:
Zrobię to!
Wieczorem
mieliśmy się wybrać na wycieczkę na wieżę Eiffla. Po kolacji zdążyłem jeszcze
skoczyć do pokoju, przebrać się w inne ciuchy i doprowadzić do stanu
używalności. Efekt nie był taki zły. Jednak w porównaniu do niej byłem niczym.
Carolin założyła letnią, zwiewną sukienkę, brązowe rzymianki/baleriny
(wybieraj) i małą torebkę. Wyglądała zjawiskowo. Nasz hotel nie był bardzo
oddalony od wieży, więc szybko znaleźliśmy się u celu wyprawy. Wjechaliśmy na
szczyt. Przewodniczka mówiła coś, ale nikt jej nie słuchał. No bo kto w naszym
wieku słucha w muzeach przewodników i stosuje się do ich zasad? Kogo to obchodzi?
Carolin stała przy barierce i podziwiała nocną panoramę Paryża.
W:
No stary! Do dzieła!
Will
stanął obok mnie i zaśmiał się.
W:
Może stchórzyłeś?
H:
Nie. Zrobię to teraz. Patrz!
Powoli
zaczynałem podchodzić do dziewczyny.
H:
Dasz radę Harry! Uda Ci się! Wdech wydech
Stanąłem
obok przyjaciółki opierając się o barierkę. Spojrzałem na nią.
C:
Piękny widok
H:
Mój też niczego sobie.
C:
Przecież patrzymy na to samo.
H:
Nie. Ja patrzyłem na coś piękniejszego niż Paryż.
W
tej chwili złapałem ją jedną ręką w tali, a drugą odgarnąłem włosy z jej
twarzy. Przysunąłem dłonią jej policzek i gdy nasze usta prawie się stykały
wyszeptałem „Na Ciebie”. Gdy wypowiedziałem to nasze usta złączyły się. Ten
pocałunek był cudowny. Mimo, że nie jesteśmy parą był pełen uczucia. To było
coś niesamowitego! Na samo wspomnienie czuję smak jej błyszczyka na ustach. Po
chwili oderwaliśmy się od siebie, spojrzeli w oczy i uśmiechnęli. Wtedy
zrozumiałem, że to ona jest wszystkim czego potrzebuję, czego pragnę. Zdałem sobie sprawę, że się zakochałem.
We saw Paris when we kissed, when we kissed
I remember the taste of your lipstick
I remember the taste of your lipstick
Romantyczny ♥
OdpowiedzUsuńostatni-wdech.blogpspot.com
Powiem ci, że całkowicie mnie zasłodziłaś ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie! ;;D
Pozdrawiam Bella♥
zapraszam do mnie na:
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Wielkie dzięki :) Nadal nie mogę uwierzyć, ze ktokolwiek czyta moje wypociny
OdpowiedzUsuń