środa, 25 grudnia 2013

Brak weny, czyli zanudzanie część 1

Cześć :) Nie mam weny, więc będę was męczyć moimi rozkminami życiowymi i innymi dziwnymi postami. Może ktoś to przeczyta, a może skorzysta z tego posta. Tak jak zapowiadałam, mam zamiar podzielić się z wami moimi ulubieńcami roku 2013 (choć jeszcze nie minął do końca). Zaczynamy :)
1. FILMY
W tym roku stałam się maniakiem filmowym. Przez jakiś okres czasu oglądałam filmy codziennie (nie żartuje). Jak byłam chora to siedziałam na dupie i oglądałam kilka filmów jeden po drugim, więc w tej kategorii mam trochę do powiedzenia :) Nie będę wypisywać tutaj każdego filmu jaki chociaż troszeczkę mi się spodobał, ale taki, które w tym roku mnie urzekły. Do takich między innymi należy NEVER SAY NEVER. Niektórzy z was pewnie powiedzą "O Boże...znowu Bieber", a niektórzy "No chyba jasne, że film zajefajny. W końcu Justina". Ja nie należę do Belieberek, nie jestem nawet fanką. Lubie kilka piosenek, ale szału nie ma, a mimo to film uważam za GENIALNY. Nie trzeba być fanem, żeby go polubić, albo chociaż obejrzeć. Znam parę osób, które tak samo jak ja nie są fankami, a mimo to są oczarowane filmem, więc jak najbardziej polecam oglądnąć jak ktoś ma trochę wolnego czasu :) Następnym filmem biograficznym (bo to chyba sie zalicza do takich filmów) jest oczywiście THIS IS US. Ok. Wiem co powiecie. Directionerka polecająca film o 1D...a to nowość...nie ma to jak obiektywna opinia...ale uwierzcie mi na słowo, że film tak jak NSN nie pokazuje tylko pustych gwiazdeczek. Pokazuje jak długą drogę przeszli, aby cokolwiek osiągnąć, pokazuje jak zwykłymi ludźmi byli zanim stali się sławni i jacy są na codzień. Uwierzcie mi na słowo, że jakby mieli wpływ na to co jest w tym filmie pokazane to nie byłoby najlepszych fragmentów filmu. Sytuacja jest taka sama jak w przypadku filmu o JB. Ludzie którzy nie są fanami 1D polecają film. Myślę, że warto się skusić. Tym bardziej, że film jest dostępny w oryginalnej wersji językowej i normalnej jakości na You Tube. Oprócz tego polubiłam bardzo film LOL. Już widzę miny niektórych...Wiem, że każdy teraz pała niechęcią do Miley, ale ten film był nakręcony jak jeszcze nie wyglądała tak jak wygląda teraz i nie robiła takich akcji. A poza tym...to film. Można lubić aktora za to jak gra, albo jaką postać gra, a nie za osobistą tożsamość. Moim zdaniem LOL jest fajnym lekkim filmem do obejrzenia w jakiś wieczór dla odprężenia. Nie wnosi chyba nic specjalnie mądrego, a więc można go obejrzeć na poprawę nastroju :) Idąc tropem komedii romantycznych zmierzamy do ANGUS STRINGI I PRZYTULANKI. Nie wiem czemu, ale nigdy nie przekonywał mnie tytuł filmu. Coś mnie zniechęcało do niego, ale jak już się przełamałam i obejrzałam to nie mogłam przestać się uśmiechać i myśleć o tym cudzie. Film również bardzo pozytywny :) Można się pośmiać i popłakać nad głupotą głównej bohaterki :P Nie no żartuje. Georgia to utożsamienie mnie. Jest przemądra zupełnie tak jak ja XD Kolejną wartą zobaczenia komedią romantyczną jest PIERWSZY RAZ. Tytuł może sie wydawać niektórym ciekawy, ale uwierzcie mi na słowo. Jest najgrzeczniejszy film o takiej tematyce jaki kiedykolwiek nakręcono. No ewentualnie filmy na WDŻ są jeszcze bardziej ułomne, ale to inna kategoria. Film jest typową komedią romantyczną. Nic mądrego, ale jest parę słodkich scen no i oczywiście dziwnych zbiegów okoliczności itp. Następnym ciekawym zjawiskiem jest ZAKOCHANA ZŁOŚNICA. Nie będę was już zanudzać długimi opisami, bo zaraz uśniecie, a ten post zapowiada się na dość długi. I to już niestety koniec komedii. Chociaż do tych weselszych można jeszcze zaliczyć WYŚPIEWAĆ MARZENIA. Teraz czas na smutasy :'( Gdzieś przeczytałam, że KEITH to komedia. Nie rozumiem jak można to zaliczyć do komedii, ale ok. Szanuje zdanie innych. Mnie ten film wzruszył i nie widzę w nim nic śmiesznego. Kolejnym filmem który może część z was już zna jest 3MSC, czyli TRZY METRY NAD NIEBEM. Mama nadzieję, że teraz was zagnę i napiszę coś czego nikt się nie spodziewał. Moja następna propozycja to TWÓJ NA ZAWSZE. Szczerze mówiąc nie widzę w tym filmie za grosz romantyzmu, ale wzruszył mnie koniec filmu jak i jego początek i koniec. Nie rozczulam się nad losem pary (Tyler i ta jak jej tam było), ale nad losem braci (Tyler i jak mu tam było) oraz na losem siostry Tylera (Caroline). Może was nie wzruszy ten film jednak ja go oglądałam tylko dla tego jednego kulminacyjnego momentu na którym zawsze rycze jak bóbr. Sam tytuł mnie wzrusza...Remember Me...No dobra. Zanim zacznę płakać przejdźmy do kolejnego filmu. Następną perełką są oczywiście ekranizacje powieści Sparksa. Ja się chyba najbardziej wzruszyłam na WCIĄŻ JĄ KOCHAM. Nawet zaczęłam czytać książkę! Zaszalałam...Kolejnym łzawym filmem jest ÓSMOKLASIŚCI NIE PŁACZĄ. Początek filmu niepozorny, ale końcówka zabija...Teraz nadszedł czas na podobno filmy akcji. Ponieważ moja kochana koleżanka (Pozdrawiam Cię Zofio) zaraziła mnie miłością do wilkołaków, albo raczej do opalonych umięśnionych brunetów musiałam obejrzeć wszystkie filmy z Taylorem Lautnerem. Już dawno obiecywałam sobie, że obejrze PORWANIE, więc zebranie się do tego nie trwało długo. Błagam nie uprzedzajcie się do aktora tylko dlatego, że grał w Zmierzchu. Uwierzcie mi, że ten film jest genialny. Po obejrzeniu Porwania włączyłam Przed Świtem i sikałam ze śmiechu. Nie chce nikogo urazić, ale moim zdaniem nie warto marnować czasu na ten film. Jak najbardziej polecam Porwanie. Podobno jest to film akcji, ale mniej krwi niż tam jest chyba tylko w serialach na DC. Następnym filmem, który chyba jest zaliczany do thrillerów jest Cruch, czyli ZAUROCZENIE. Na początku byłam niechętnie nastawiona do tego filmu. Wydawał mi się dziwny i nie wiedziałam o czym jest, bo wpadłam na niego przypadkiem na YT. Gwarantuje , że żadna z was nie zgadnie jak się film skończy. Jest nieprzewidywalny, co teraz jest rzadko spotykanym zjawiskiem.
NIEKÓTRE FILMY OGLĄDAŁAM NA ZALUKAJ I MOŻE ICH NIE BYĆ NA YT. JEŚLI LINKI KTÓRE WAM DAŁAM NIE SĄ DO PEŁNYCH WERSJI FILMU SZUKAJCIE NA ZALUKAJ.PL!!!
To tyle jeśli chodzi o filmy :)
2. MUZYKA
Nie podam wam moich ulubionych piosenek z 2013 ponieważ jestem uzależniona od słuchania muzyki. Na telefonie mam 1050 piosenek, a jak policzyłam te ulubione to wyszło niecałe 300, więc...nie będę was zanudzać. Podam wam chociaż wykonawców, którzy mnie w tym roku urzekli.
-JAMES ARTHUR Prawdopodobnie znacie go z piosenki Impossible, dzięki której wygrał brytyjską edycje X Factor. Dzięki niemu poznałam innych finalistów tej edycji z 2012 :) np Union J
-UNION J Poznałam ich dzięki teledyskowi JA. Zobaczyłam tam w tle Josh'a i mianowałam go "ciachem z Impossible". Spodobał mi się tak bardzo, że musiałam zobaczyć jak śpiewa no i odnalazłam go wraz z 3 innymi przystojniakami :) Mają kilka fajnych piosenek np Carry You, Beethoven albo Save The Last Dance. Niedawno wydali teledysk do "Loving You Was Easy"
-THE VAMPS Kolejny genialny zespół, który zdaje mi się, że w polsce nie jest jakoś wybitnie znany. Podobnie jak Union J (chociaż w Claire's można już znaleźć kupe badziewia z logiem Union J). Chłopcy zasłynęli dzięki swoim coverom, a raczej ciekawym nowym aranżacjom piosenek 1D, Taylor Swift, Lawsona itd. Niedawno nagrali swoje 2 single, które mi bardzo przypadły do gustu. Jeśli ich jeszcze nie znacie to koniecznie posłuchajcie na yt. Jednym z najlepszych coverów jest cover Taylor Swift-22
-MACKLEMORE To jest absolutnie geniusz. Nie przepadam za rapem, a jednak jego kocham. Większość z was kojarzy go z Thrift Shop, ale Macklemore to nie tylko Can't Hold Us i to co puszczają w radio i telewizji muzycznej. Ma również inne świetne piosenki, które nie są aż tak znane
-DEMI LOVATO Każdy kojarzy ją jako gwiazdkę Disney'a, ale mimo to nie powinniśmy od razu się jej uprzedzać. Odkąd wyszła na prostą nagrała naprawdę wiele świetnych piosenek, więc myślę, że nie stracimy za dużo jeśli poświęcimy minute na wysłuchanie chociaż jednej piosenki. Ja nie straciłam nic oprócz miejsca na ipodzie i karcie pamięci
-TAYLOR SWIFT Taaaaak...to jest ciekawy temat. Sama nie wirze, że to pisze...Jeszcze rok temu nie znosiłam Tay. Jak to Directionerka. Wiele z nas jest do niej uprzedzonych z wiadomego powodu. Ja w marcu będąc chora obejrzałam jej najnowszy teledysk do "22" w celu wyśmiania jej (oczywiście nie hejtowania w komentarzach tylko u sb w myślach) i polubiłam piosenkę (wtedy nie puszczano jej wszędzie). Nadal nie lubiłam Tay, ale słuchałam kilku piosenek. Potem zobaczyłam, że nagrała piosenkę z Ed'em. To był cios poniżej pasa. Nie mogłam przejść obok tego obojętnie. Coraz bardziej podobał mi się jej twórczość. Odnalazłam cover The Vamps itd., aż tu nagle w wakacje nastąpił przełomowy moment. Usłyszałam RED. Pokochałam tą piosenkę od początku i przekonałam się do twórczości Tay w 100%. Nie jestem jakąś wielką fanką, ale jej nie hejtuje. Może byłabym fanką gdyby nie te akcje z jej byłymi, a w szczególności te z Harrym (np, że całuje jak ślimak, jeśli tak jest to ja chce codziennie czuć ślimaczki na ustach XD). Nie jestem po niczyjej stronie. Wiem, że Tay podejrzanie często ma jakieś problemy związane jej byłymi, ale wiem też, że gazety i inne media rozsiewają plotki i nie wszystko jest prawdą. Nie obchodzi mnie kto zaczął, kto zawinił itp. Sikam na to sikiem prostym. Wspomnę jeszcze, że panna Swift oprócz AJ NOŁ JU ŁER CZRABUL nagrała również inne śliczne piosenki taki jak np SAD BEAUTIFUL TRAGIC ;)
Koniecznie zobaczcie momenty z Harrym i Tay na gali Mtv VMA 2013. Oglądałam to na żywo zanim jeszcze cały internet pokazywał reakcje Tay i Harrego obierającego mandarynki i muszę wam powiedzieć, że miałam z tego większą satysfakcje. Jak najbardziej polecam oglądanie gal, bo są ŚWIETNE. Nie byłabym sobą jakbym tego nie powiedziała...te miny Hazzy...BEZCENNE

Jeśli chodzi o muzyke to już chyba wszystko. Wyszłam na mega pokemona, ale trudno. Mam zamiar dodać jeszcze post o moich ulubieńcach nie tylko tego roku, ale tak ogólnie. Wtedy chyba uratuje sobie reputacje, bo słucham naprawdę różnej muzyki. Jeśli jesteśmy przy muzyce to muszę wam wspomnieć o absolutnie fenomenalnej aplikacji muzycznej na android'a i iOS. MUSIXMATCH co to takiego? Jest to aplikacja do odtwarzania muzyki. Można ją połączyć z kontem na fb i google+. Masz w niej wiele zakładek takich jak foldery co ułatwia dodawanie playlist bez pomocy specjalnych programów takich jak Htc Sync. Niestety należę do ułomów, które ogarniają tylko iTunes'a -.- Naszczęście dzięki tej aplikacji wystarczy, że dodam nowy folder z muzyką na karte pamięci i mogę go swobodnie odnaleźć bez obaw, że podłączając telefon do komputera skasuję wszystkie playlisty :) Oprócz tego aplikacja pokazuje teksty piosenek co jest chyba największym jej plusem. Może nie każdy to docenia, ale jeśli ktoś tak jak ja ma zamiłowanie to wycia to ją pokocha. Aplikacja ma również wiele funkcji których ja po prostu nie znam i nie korzystam, bo np nie połączyłam jej z fb, ale o tym dowiecie się z play store :)

3. KSIĄŻKI
Nie jestem jakimś molem książkowym, ale trochę w tym roku przeczytałam i mam zamiar się tym z wami podzielić. Moim pierwszym odkryciem jest PRETTY LITTLE LIARS, czyli Słodkie Kłamstewka. Oprócz kryminalnego wątku jest tam również dużo romansów i takich tam. Gorąco polecam również serial o tym samym tytule. Nie to samo co książka, ale też fajne. Jeśli chodzi o aktorów to nie ma co narzekać. Tylko na to spójrzcie...


ZGON
Kolejną książką w której się zakochałam jest SIŁA MARZEŃ, czyli biografia 1D. Mam też GDZIE JESTEŚMY i obydwie książki bardzo mi się podobają, ale na Sile marzeń się bardziej wzruszyłam. Czemu? SM opowiada o tym co się działo przed X Factor, w ciągu programu i krótko po jego zakończeniu. Książka pokazuje jak bardzo chłopcy się zmienili, jak dużo osiągnęli od czasu napisania tej książki i zwraca uwagę wiele innych różnic. przypomina mi o tym jak poznałam 1D. Jak ich pierwszy raz usłyszałam ich jedyną wydaną piosenkę było WMYB, potem usłyszałam Gotta Be You, a potem...nie zgadaniecie co. FOREVER YOUNG i TORN. Książka przypomina mi nie tylko o tym jacy chłopcy byli kiedyś, ale też o tym co się w okół mnie działo jak poznałam 1D, a poznałam ich w początkowej fazie kariery. Polecam biografie wszystkim którzy tak jak ja ryczą słysząc nagrania chłopców z X Factor. Jak najbardziej zachęcam również do przeczytania nowej biografii 1D, bo jest również niesamowita :)
 Na dzisiaj to będzie chyba tyle. Nie mam siły już dłużej pisać, ale obiecuje ku waszemu niezadowoleniu, że w ciągu kilku dni uzupełnię tego posta o brakujące pozycje lub napiszę posta z moimi ulubieńcami bez których nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz